Źródełko Miłości w Dolinie Eliaszówki

Oceń ten artykuł
(5 głosów)

Niedaleko Krakowa jest takie źródło, które nazywane jest Źródłem Miłości, a wiesz co trzeba zrobić, aby pomogło odnaleźć miłość?

Magicznie wydobywająca się na powierzchnię ziemi krystalicznie czysta woda, która nie tylko gasiła pragnienie, lecz również pomagała w różnych dolegliwościach, od zawsze była otaczana kultem. W okolicach Krakowa można znaleźć wiele źródeł, lecz jedno z nich ma specjalne właściwości - pomaga odnaleźć miłość. Źródełko nazywane jest potocznie Źródłem Miłości, a w oryginale Źródłem św. Eliasza znajduje się w środkowej części Doliny Eliaszówki, poniżej klasztoru w Czernej koło Krzeszowic, przy drodze w stronę Paczółtowic.

Jaki jest związek Eliasza z wodą?

Skracając i spłycając całą historię, brzmi ona tak: Biblijny Eliasz oskarżył króla Achaba o bałwochwalstwo i zażądał, aby król i jego lud opamiętali się. Eliasz dał im wybór: będą czcić jedynego prawdziwego Boga lub królestwo nawiedzi susza. Po tym wydarzeniu Eliasz ukrył się przy potoku Kerit, którego wodą gasił pragnienie, a głód zaspokajał chlebem i mięsem, które przynosiły mu kruki. Tak jak przepowiedział Eliasz - deszcz przestał padać i nastąpiła susza.
W trzecim roku Eliasz dostał informację od Boga, że ześle on deszcz na ziemię, więc ponownie udał się do Achaba, do Samarii. Urządzono tam swego rodzaju konkurs między Eliaszem a 450 prorokami Baala: "(...) wy będziecie wzywać imienia waszego boga, a następnie ja będę wzywać imienia Pana, aby okazało się, że ten Bóg, który odpowie ogniem, jest [naprawdę] Bogiem". Wygrał Eliasz, stracono kapłanów Baala i spadła ulewa.

Źródło świętego Eliasza

Źródełko znajduje się w rezerwacie przyrody Dolina Eliaszówki, tuż obok drogi przebiegającej wzdłuż potoku - jest tu trochę miejsca do zaparkowania, a na teren źródełka prowadzi niewielka kładka. Historia proroka w żaden sposób nie wprowadza w romantyczny nastrój, więc nazwanie tego miejsca Źródłem Miłości mocno zaskakuje, do momentu gdy zobaczymy bardzo charakterystyczną obudowę wypływu wody, którą uformowano na kształt serca. Ponad źródłem św. Eliasza stoi datowana na 1848 rok murowana kapliczka poświęcona prorokowi. Jest to źródło podzboczowe, spływowe, wypływające z warstw wapieni powstałych w dolnym karbonie. Wydajność źródła to 3,5 l/s, temperatura wody wynosi 8,2 st. C, odczyn PH 7,23, mineralizacja 459 mg/l, typ wody: wodorowęglanowo-siarczanowo-wapniowa.

Woda ze źródła św. Eliasza w dolinie Eliaszówki

Na terenie pobliskiego klasztoru Karmelitów Bosych w Czernej można podziwiać inny sposób ujęcia Źródła św. Eliasza, gdzie również wykorzystano motyw serca, woda wypływa z dzioba kruka, zaś w tle znajduje się grota, w której stoi Eliasz. Umieszczona obok tablica wspomina o Karmelu - górze, na której Eliasz stanął do pojedynku z kapłanami Baala. Pewnie już widzisz zbieżność nazwy góry z nazwą zakonu, do którego klasztor tutejszy należy.

Źródełko Miłości w dolinie Eliaszówki - jak to działa?

Jeżeli wybierasz się do Doliny Eliaszówki szukając pomocy w odnalezieniu miłości, wystarczy, że odprawisz szybki rytuał magiczny: Napij się wody ze źródła, następnie przejdź się dookoła serca, a podobno znajdziesz prawdziwą miłość.

Nie wiem jak to działa na osoby, które już odnalazły swoją drugą połówkę, więc jeśli uważasz, że to prawdziwa miłość, masz dwie opcje - nie kusić losu lub sprawdzić czy po napiciu się wody i okrążeniu źródła nadal będziecie razem... Ja się nie odważyłam.

Dodatkowe informacje

  • Współrzędne "Źródełko św. Eliasza tzw. Źródełko Miłości": 50.172928, 19.639589 (zobacz na mapie)
Ostatnio zmieniany środa, 27 lipiec 2022 14:35
catnh

Cześć!
Kilka słów o mnie i blogu :)
Ludzie marzą o różnych rzeczach, a ja marzyłam o przestrzeni, w której będę mogła opisywać zwiedzone przeze mnie miejsca, abym mogła powrócić pamięcią do tego o czym zapomniałam. Poświęcam nieco czasu na grę terenową o nazwie Geocaching i do tego nawiązuje nazwa bloga i stąd nick, który występuje jako autor, czyli catnh – w metryce jednak wpisano mi imię Alina.
Wiele miejsc tu opisywanych odnalazłam dzięki współrzędnym z zabawy, lecz opisuję również punkty, do których trafiłam przypadkiem lub znajdując je w papierowych i internetowych przewodnikach. A tych papierowych posiadam naprawdę pokaźną kolekcję i wydaje mi się, że nigdy nie jest ich za dużo (to chyba uzależnienie).
Życzę przyjemnej lektury! Liczę, że nie zbombarduję Cię zbyt dużą ilością naukowego bełkotu i podoba Ci się mój styl.