Kwaśna woda z Żegiestowa-Zdroju

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Wyobrażacie sobie południe Polski bez uzdrowiska w Krynicy-Zdroju? Pewnie nie, lecz może gdyby nie decyzja władz austriackich o likwidacji uzdrowiska w Krynicy, Ignacy Medwecki nie wykupiłby od Łemków gruntów pod budowę nowego uzdrowiska Żegiestów-Zdrój?

Poprad obecnie oddziela Polskę od Słowacji, lecz w momencie powstania uzdrowiska w Żegiestowie rzeka nie była granicą, a ziemie leżące po obu jej brzegach wchodziły w obręb monarchii Austro-Węgierskiej.

Dlaczego Krynicy nie zlikwidowano?

Historia Żegiestowa-Zdroju rozpoczyna się w XIX wieku i jest powiązana z historią Krynicy-Zdroju, która podobno nie cieszyła się zbyt wielkim powodzeniem ze względu na stan dróg dojazdowych. W 1852 roku władze austriackie podjęły decyzję o likwidacji uzdrowiska i rozebraniu budynków. Jak to się stało, że Krynickie deptaki dziś tętnią życiem?

Józef Dietl twórca balneologii (i prezydent Krakowa)

Poza tym, że Józef Dietl był profesorem i kierownikiem Katedry Medycyny Wewnętrznej i Kliniki Lekarskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, także rektorem tegoż uniwersytetu, a następnie prezydentem miasta Krakowa, jako pierwszy sklasyfikował polskie wody lecznicze i można powiedzieć, że wprowadził do Polski modę na sanatoria. Stwierdziwszy wyjątkowe walory krynickich wód, w 1856 roku doprowadził do powołania specjalnej komisji mającej na celu doprowadzenie do odrodzenia uzdrowiska. To z jego inicjatywy w 1858 roku ofertę uzdrowiskową poszerzono o kąpiele borowinowe. Na drugą połowę XIX wieku przypada rozkwit uzdrowiska w Krynicy-Zdroju, ale nie tylko tu wody lecznicze są w modzie.

No, ale skąd ten Żegiestów-Zdrój?

Wieś Żegiestów sięga swoją historią XVI wieku (a podobno nawet wcześniej), lecz dopiero XVIII wiek przyniósł gwałtowny rozwój na tutejszych ziemiach. Źródła żegiestowskie wykorzystywane były już przed powstaniem uzdrowiska. Okoliczna ludność kwaśną wodą gasiła pragnienie w upalne dni, a także leczyła dolegliwości żołądkowe.
Kierownik kąpielisk w Muszynie - Ignacy Medwecki, podczas poszukiwań rud żelaza nad Popradem, w 1846 roku przypadkowo odkrył w dolinie Szczawnego Potoku wypływ wody mineralnej. Medwecki odkupił od Łemków z Żegiestowa grunt w ciasnej dolince między Czerszlą a Kiczerą i przystąpił do budowy niewielkiego zakładu zdrojowego.
Odkryte źródło było szczawą alkaliczno-żelazistą, nazwane zostało na cześć żony Ignacego Medweckiego - Anna. Dwa boczne wypływy nazwane zostały Maria  - na cześć bratowej (żony Alojzego, współwłaściciela przyszłego Zdroju) i Antonina - na cześć córki. W 1848 roku Żegiestów-Zdrój przyjął kuracjuszy. Pierwszymi budynkami były łazienki oraz dwa domy mieszkalne Biały i Szwajcarski.
Jak widać zdrój powstał przed decyzją o likwidacji uzdrowiska w Krynicy-Zdroju, lecz w każdej legendzie tkwi szczypta prawdy, a historia powstania Żegiestowa-Zdroju dzięki władzom austriackim nabiera kolorów.

Woda butelkowana

Przedsiębiorczy Ignacy Medwecki, zaraz po uruchomieniu uzdrowiska, zajął się produkcją butelkowanej wody ze źródła Anna. Hurtowe składy wody znajdowały się w Krakowie i Warszawie.
W 1866 roku kierownictwo przejął Karol Medwecki, syn Ignacego, w tym czasie w Żegiestowie-Zdroju znajdowało się tylko 6 domów mieszkalnych i restauracja.

Złote czasy uzdrowiska w Żegiestowie

Karol Medwecki wprowadził uzdrowisko w nową erę. Pracę rozpoczął od ponownej analizy źródeł, którą zlecił docentowi UJ, doktorowi Adolfowi Aleksandrowiczowi. Z jego inicjatywy połączono dwa źródła - Annę i Marię w jedno i obudowano je twardymi blokami granitowymi, które w przeciwieństwie do miejscowego piaskowca nie zmieniały składu chemicznego wody. Wydajność źródła wzrosła trzykrotnie!
Karol rozbudował bazę noclegową, powstała dwupiętrowa willa Alojzówka, długi parterowy budynek Karolówka, willa Nowy Dom, której nazwę zmieniono później na Popielatkę (spłonęła w 1917 roku i nie została odbudowana). Powstał Dom nad Potokiem, który spłonął wraz z Popielatką, lecz został odbudowany. W 1874 roku wybudowany został parterowy budynek zwany Karczmą lub Austerią, ostatecznie nazwany Dom nad Koleją, w którym znajdowała się koszerna restauracja dla klientów żydowskich. W 1875 roku powstał pensjonat Dom nad Wodospadem oraz murowany dom zwany Hotelem.
Jednak największym przedsięwzięciem było wybudowanie Domu Zdrojowego. Wyburzone w tym celu zostały dwa najstarsze domy: Biały i Szwajcarski. Drugim poważnym przedsięwzięciem była willa nazwana na cześć Ignacego Medweckiego Żegotką. Ignacy jest odpowiednikiem słowiańskiego imienia Żegota. Budynek ten posiadał nowoczesne urządzenia sanitarne i luksusowe meble. Willę Żegotka możemy podziwiać po dziś dzień.

Rok 1886 przyniósł kolejne unowocześnienie - nowe Łazienki Mineralne, w których zainstalowane zostały najnowocześniejsze wanny podgrzewane parą w systemie Schwartza, które były wyposażone w podwójne dno.

Czas na kolej!

W 1876 roku oddano do użytku linię kolejową Tarnów-Muszyna, co znacznie zwiększyło ilość "wczasowiczów", którzy chcieli skorzystać z leczniczych wód i czystego powietrza Żegiestowa. W momencie śmierci Karola Medweckiego, w 1888 roku, w uzdrowisku mogło przebywać w tym samym czasie aż 700 osób!

Po śmierci Karola nieudolne zarządzanie majątkiem i nieszczęśliwe wypadki losu sprawiły, że na kilkadziesiąt lat blask uzdrowiska przygasł, lecz to już inna historia. Jednak warto tu nadmienić, że przez chwilę właścicielami uzdrowiska w Żegiestowie-Zdroju byli Kryniccy - a to niespodzianka! ;)

Dodatkowe informacje

  • Współrzędne "Uzdrowisko Żegiestów-Zdrój": 49.360336, 20.809669 (zobacz na mapie)
Ostatnio zmieniany środa, 18 styczeń 2023 19:20
catnh

Cześć!
Kilka słów o mnie i blogu :)
Ludzie marzą o różnych rzeczach, a ja marzyłam o przestrzeni, w której będę mogła opisywać zwiedzone przeze mnie miejsca, abym mogła powrócić pamięcią do tego o czym zapomniałam. Poświęcam nieco czasu na grę terenową o nazwie Geocaching i do tego nawiązuje nazwa bloga i stąd nick, który występuje jako autor, czyli catnh – w metryce jednak wpisano mi imię Alina.
Wiele miejsc tu opisywanych odnalazłam dzięki współrzędnym z zabawy, lecz opisuję również punkty, do których trafiłam przypadkiem lub znajdując je w papierowych i internetowych przewodnikach. A tych papierowych posiadam naprawdę pokaźną kolekcję i wydaje mi się, że nigdy nie jest ich za dużo (to chyba uzależnienie).
Życzę przyjemnej lektury! Liczę, że nie zbombarduję Cię zbyt dużą ilością naukowego bełkotu i podoba Ci się mój styl.