Wydrukuj tę stronę

Cmentarz wojenny nr 362 w cieniu kapliczki w Szczyrzycu

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

cmentarz wojenny w szczyrzycu, szczyrzyc cmentarz wojenny, cmentarz 362

Postawiona na skrzyżowaniu dróg kapliczka w Szczyrzycu jest charakterystycznym punktem orientacyjnym. Mijając ją samochodem można nie zauważyć grobów, które pogrążone w cieniu drzew kryją się za nią. Cmentarz to znak bitew toczonych na okolicznych wzgórzach w 1914 roku.

Skąd w Szczyrzycu cmentarz z I wojny światowej?

Cmentarz wojenny w Szczyrzycu jest śladem operacji limanowsko-łapanowskiej, której działania rozpoczęły się walkami pod pobliskimi miejscowościami: Góra św. Jana i Krzesławice. Polegli w tych okolicach znaleźli miejsce swojego wiecznego spoczynku obok kapliczki w Szczyrzycu.

W połowie listopada 1914 roku sytuacja na froncie wydawała się być beznadziejna, wojska rosyjskie parły na przód, w wyniku tego front austriacki w Galicji był mocno zagrożony przełamaniem na południe od Krakowa. Wojska austro-węgierskie wyszły naprzeciw Rosjanom i 2 grudnia 1914 roku rozpoczęły atak właśnie z tych okolic. Pod kapliczką w Szczyrzycu miejsce swojego ostatniego spoczynku znaleźli polegli w potyczkach pod wymienionymi już powyżej – Górą św. Jana i Krzesławicami.

Kapliczka domkowa w Szczyrzycu

Kapliczka w Szczyrzycu jest świadkiem wojennych dziejów okolicznych ziem, lecz powstała przed lokowaniem cmentarza – datuje się ją na XIX wiek. Znajduje się przy skrzyżowaniu drogi do Skrzydlnej z drogą do Jodłownika. Jest to niewielka, otynkowana i pomalowana na biało budowla kamienna na bazie prostokąta, zamknięta półkoliście. Dach wykończony jest gontem, lecz przez wiele lat pokrycie stanowiła blacha. We wnętrzu znajduje się figura piety, zachowały się również fragmenty malowideł. We wnęce nad wejściem mieści się figurka Matki Boskiej.

Przed remontem, na froncie kapliczki w Szczyrzycu, można było przeczytać tablice informacyjne o cmentarzu wojennym nr 362. Widniały na nich napisy mówiące o projektancie nekropolii, pochowanych tu ludziach, miejscu walk oraz informacja, że cmentarz został zbudowany przez jeńców włoskich.

Cmentarz wojenny w Szczyrzycu

Niewielki cmentarz z I wojny światowej w Szczyrzycu ulokowany jest w cieniu kapliczki. Na jego potrzeby usypano taras, który utrzymują w ryzach mury oporowe. Okala go ogrodzenie złożone z betonowych słupków połączonych metalowymi rurami.

W 5. mogiłach pojedynczych i 6. zbiorowych pochowanych jest tu 22. Austriaków i 8. Rosjan. Na emaliowanych tabliczkach przytwierdzonych do grobów znajdują się imiona i nazwiska lub ilość pochowanych osób oraz daty śmierci. Można się z nich dowiedzieć, że leżący tu wojacy zginęli w dniach 3-6 grudnia 1914 roku, tylko jeden grób ma wpisany listopad. Ostateczny spoczynek znaleźli tu żołnierze obu stron, jest to wyraz szacunku Austriaków dla wroga – można to zauważyć na wielu cmentarzach wojennych Beskidu Wyspowego.

Projekt wyszedł spod dłoni głównego projektanta okręgu - Gustawa Ludwiga. Charakterystyczne dla jego stylu krzyże pozwalają na pierwszy rzut oka rozróżnić groby prawoslawne, w których pochowani są rosyjscy żołnierze, od grobów katolików (Austriaków, Czechów).

Cmentarz z I wojny światowej w Szczyrzycu oznaczony jest numerem 362, jest jednym z wielu miejsc pochówku walczących w Wielkiej Wojnie na terenie Galicji. Dzięki swojemu położeniu w centrum miejscowości miejsce to nie uległo zapomnieniu. Znicze można tu znaleźć nie tylko 1. listopada, a co najważniejsze, w ostatnich latach przeprowadzono renowację przywracając pierwotny wygląd.

Przy tym samym skrzyżowaniu można także zobaczyć pomniki upamiętniające poległych w II wojnie światowej, która również nie ominęła okolicznych ziem. Przechodząc obok przystań i pomyśl pozytywnie o tych ludziach, którzy zginęli za wolność, niezależnie od tego, po której stronie walczyli.

Dodatkowe informacje

Ostatnio zmieniany środa, 27 lipiec 2022 14:34
catnh

Cześć!
Kilka słów o mnie i blogu :)
Ludzie marzą o różnych rzeczach, a ja marzyłam o przestrzeni, w której będę mogła opisywać zwiedzone przeze mnie miejsca, abym mogła powrócić pamięcią do tego o czym zapomniałam. Poświęcam nieco czasu na grę terenową o nazwie Geocaching i do tego nawiązuje nazwa bloga i stąd nick, który występuje jako autor, czyli catnh – w metryce jednak wpisano mi imię Alina.
Wiele miejsc tu opisywanych odnalazłam dzięki współrzędnym z zabawy, lecz opisuję również punkty, do których trafiłam przypadkiem lub znajdując je w papierowych i internetowych przewodnikach. A tych papierowych posiadam naprawdę pokaźną kolekcję i wydaje mi się, że nigdy nie jest ich za dużo (to chyba uzależnienie).
Życzę przyjemnej lektury! Liczę, że nie zbombarduję Cię zbyt dużą ilością naukowego bełkotu i podoba Ci się mój styl.