Kamieniołom Liban i Lista Schindlera

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kopiec Kraka to piękne miejsce, które urzeka widokowo i pewnie każdy zwrócił uwagę na kamieniołom, którego biało-rude skały idealnie współgrają z niemalże sielankowym klimatem Wzgórza Lasoty, lecz pewnie większość osób, które odwiedza to miejsce, nie wie, że kamieniołom nazywa się Liban i był miejscem obozu pracy...

Skąd wzięła się nazwa kamieniołomu?

W 1873 roku przez Józefa Libana i Maxa Ehrenpreisa założony został wapiennik spółki „Liban & Ehrenpreis”. Libanowie byli znaną rodziną podgórskich przemysłowców żydowskiego pochodzenia. W ich posiadaniu były m.in. fabryki cementu portlandzkiego w Bonarce, fabryki sody w Borku Fałęckim (późniejszy Solvay) i Fabryki Produktów Chemicznych „Liban”.

Ciężkie czasy...

W latach 1942-44 w kamieniołomie zlokalizowano ciężki obóz karny Baudienstu, czyli Służby Budowlanej dla młodych Polaków. Komendantem obozu „Liban” był inspektor Służby Budowlanej, Bruno Benecke. Przez obóz przewinęło się ponad 2 tysiące więźniów – Polaków i Ukraińców.

22 lipca 1944 roku podjęto decyzję o zamknięciu „Libanu”. Większość więźniów zdołała uciec, lecz 24 osobom (i tu różne źródła podają inne informacje, rozbieżność od 21 do 24 osób) nie udało się – zostały rozstrzelane i pochowane na miejscu egzekucji.

22 lipca 1948 roku, w miejscu dawnego obozu odsłonięto pomnik z tablicą pamiątkową ku czci wszystkich zamordowanych (N 50° 02.340 E 019° 57.382).

Steven Spielberg

W 1993 roku Steven Spielberg zbudował w Libanie” scenografię do Listy Schindlera: 34 baraki i 11 wież strażniczych, których nie uprzątnięto po zakończeniu zdjęć. Niektórzy uważają, że to "skandal", że zostawił wszystko, a według mnie ma to plusy, możemy wejść na plan filmowy, ponadto konstrukcje dodają temu miejscu grozy - zardzewiałe stalowe elementy, schody bez stopni, szyny - przypominają o tym, że nie jest to piękne, wypoczynkowe miejsce, lecz miejsce, w którym żyli ludzie, zmuszani do pracy i życia w bardzo ciężkich warunkach. Film otrzymał aż 7 oscarów, w tym za najlepszą scenografię. Ten smutny film pewnie nie powstałby, gdyby nie pewien człowiek, który został ocalony przez Oskara Schindlera...

Poldek Pfefferberg

Po wojnie wyemigrował do USA i tam zmienił imię i nazwisko na Leopold Page. Urodził się on w Krakowie, w rodzinie żydowskiej. Ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim studia z filozofii i wychowania fizycznego. Po studiach uczył w szkole - gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki na Podgórzu. W 1939 roku Poldek Pfefferberg poznał Oskara Schindlera, który nie mówił prawie wcale po polsku i w ten sposób Poldek stał się jego tłumaczem.

W 1982 roku, australijski powieściopisarz Thomas Keneally poznał Poldka Pfefferberga, jednego z Żydów ocalonych przez Oskara Schindlera. Zainspirowany jego wspomnieniami i wyprawą do Polski, napisał powieść Arka Schindlera, która została nagrodzona Booker Prize. Książka ta stała się podstawą filmu Spielberga i po ekranizacji zmieniono jej tytuł na Listę Schindlera.

A kim był ten Schindler?

Oskar Schindler był jednym z przedsiębiorców, którzy chcieli zbić majątek na ziemiach zajętych po inwazji niemieckiej na Polskę. Przejął Pierwszą Małopolską Fabrykę Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych „Rekord” w Krakowie, którą przemianował na Deutsche Emaillewarenfabrik - DEF (Niemiecka Fabryka Wyrobów Emaliowanych). Obecnie w budynku mieści się oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa - Fabryka Emalia Oskara Schindlera (ulica Lipowa 4), zaś w części hal znajduje się Muzeum Sztuki Współczesnej - MOCAK. W filmie Lista Schindlera fabryka pojawiła się w scenie, gdy Schindler nie może zdecydować się przy wyborze sekretarki i zatrudnia wszystkie panie, a następnie robi sobie z nimi zdjęcie przed wejściem do fabryki.

Fabryka początkowo produkowała wyłącznie naczynia emaliowane, lecz potem również amunicję. Schindler pozyskał do pracy około 1300 żydowskich robotników. Początkowo ich ochrona była prawdopodobnie motywowana chęcią pomnożenia zysków, lecz później Schindler zapoczątkował aktywną opiekę nad pracownikami, utrzymując, że wykwalifikowani robotnicy są niezbędni dla pracy fabryki, zaś próba zaszkodzenia im spowoduje wniesienie przez niego żądania o odszkodowanie od niemieckiego rządu.

W 1942 rozpoczęto likwidację krakowskiego getta. Niemieccy żołnierze przetransportowali Żydów do obozu pracy przymusowej w Płaszowie (obóz koncentracyjny od 1944 roku). Oskar Schindler postanowił ocalić swoich pracowników, którzy zostali przeniesieni do przylegającego do fabryki podobozu, gdzie byli mniej narażeni na szykany i rabunek ze strony strażników obozu głównego.

Pod koniec wojny, gdy Armia Czerwona zbliżała się do Krakowa, Niemcy przystąpili do likwidacji obozów i więzień. Schindlerowi udało się wykupić ponad 1000 osób (nazywani są Żydami Schindlera) i w październiku 1944 roku przeniósł „pracowników” do fabryki amunicji w Brünnlitz w Okręgu Rzeszy Kraj Sudetów (dzisiaj Brněnec w Czechach), a gdy transport został po drodze skierowany do obozu w Auschwitz-Birkenau, zdołał ich stamtąd wydostać. Brünnlitz zostało wyzwolone w maju 1945 roku.

Coś tu się nie zgadza?!

Zagłębiając się w historię „Libanu” iListy Schindlera” można dostrzec pewną nieścisłość... mianowicie - skąd historia Schindlera skoro w „Libanie” pracowali Polacy i Ukraińcy?! A stąd, że kamieniołom posłużył jedynie za scenerię, a wydarzenia opisywane, rozegrały się w kamieniołomie na terenie Obozu Płaszów. Obecny wygląd dna kamieniołomu zawdzięczmy Stevenowi Spielbergowi i scenografii do Listy Schindlera. Droga z macew na dnie kamieniołomu, to jedynie element scenografii, nie są to prawdziwe macewy z cmentarzy, na których powstał obóz Płaszów. Słupy i pozostałości drutów kolczastych, a także różnego rodzaju metalowe budowle powstały na potrzeby filmu. Miejsce jest pozostawione własnemu losowi, raczej nikt o nie nie dba, żyje własnym życiem wykształcając środowisko sprzyjające pokaźnej florze i faunie. Nie ma drogowskazów ani tablic przypominających o smutnej przeszłości, żadnych informacji o cmentarzu, który tam się znajduje - można spokojnie przejść obok myśląc jedynie o tym, że z krawędzi roztacza się niezapomniany widok, a pod nogami piętrzą się dziwne, zardzewiałe daszki. Jeśli popatrzy się na to od tej strony, przestaje dziwić, że dla wielu osób to właśnie Liban jest pozostałością obozu koncentracyjnego. A gdzie Płaszów? Kilkaset metrów dalej, ale to inna historia...

Dodatkowe informacje

Ostatnio zmieniany środa, 20 lipiec 2022 17:46
catnh

Cześć!
Kilka słów o mnie i blogu :)
Ludzie marzą o różnych rzeczach, a ja marzyłam o przestrzeni, w której będę mogła opisywać zwiedzone przeze mnie miejsca, abym mogła powrócić pamięcią do tego o czym zapomniałam. Poświęcam nieco czasu na grę terenową o nazwie Geocaching i do tego nawiązuje nazwa bloga i stąd nick, który występuje jako autor, czyli catnh – w metryce jednak wpisano mi imię Alina.
Wiele miejsc tu opisywanych odnalazłam dzięki współrzędnym z zabawy, lecz opisuję również punkty, do których trafiłam przypadkiem lub znajdując je w papierowych i internetowych przewodnikach. A tych papierowych posiadam naprawdę pokaźną kolekcję i wydaje mi się, że nigdy nie jest ich za dużo (to chyba uzależnienie).
Życzę przyjemnej lektury! Liczę, że nie zbombarduję Cię zbyt dużą ilością naukowego bełkotu i podoba Ci się mój styl.